10.4.08

wiosną rosną fiołki i dołki

jak ja uwielbiam woń fiołków, jest tak eteryczna że nie można nasycić nozdrzy ich zapachem. Niezapominajki też lubię bo mi o czymś przypominają w przeciwieństwie do storczyków które wyciągają z pamięci nie tyle kogoś, co bardziej okulary z denkami od szklanek na mojej głowie.
Co z tym wszystkim wspólnego mają dołki, ano tyle samo co z wiosną czyli nic. No może tylko to, że dołki są, tak samo jak już mamy wiosnę. A tak bardzo mocno bym chciał żeby ktoś kopał pode mną dołki a potem sam w nie wpadał.. żebym wręcz potykał sie, padał na plecy przy najdelikatniejszym powiewie słówka oderwanego jak z płatka najdelikatniejszego. Nie chce sie bać, ale to naturalne, że jeśli zależy Ci na ładnym zapachu kwiatów to będziesz im zmieniać wodę by nie uwiędły za szybko i nie ma co liczyć na szczęście i na to że wszystko pójdzie jak po myśli, kiedy ty nie możesz podlać a nie robią tego za ciebie tobie najbliżsi.

Brak komentarzy: